Garncarstwo
Jest jednym z najstarszych rzemiosł rękodzielniczych. Polega ono na formowaniu, a następnie wypalaniu z gliny naczyń codziennego użytku. Przyjmuje się, że początki garncarstwa sięgają 7 tys. lat p.n.e., gdy w Mezopotamii zaczęły powstawać pierwsze naczynia ceramiczne. Słowo ceramika pochodzi od greckiego keramos – glina. Na terenach polskich garncarstwo zaistniało ok. 5400 r. p.n.e. Wytwarzano naczynia o różnej grubości ściankach, z czasem technikę wyrobu ulepszano poprzez stosowanie domieszek mineralnych, wzmacniających konstrukcję. Początkowo zajmowały się tym jedynie kobiety, wyrabiając naczynia na użytek domowy. Garnki powstawały poprzez ręczne zespalanie nakładanych kolejno na siebie wałeczków gliny, a gotowy wyrób wypalany był w ognisku bądź prymitywnym piecu. Z chwilą przybycia ok 300 r p.n.e. na ziemie polskie ludności celtyckiej, pojawiło się prymitywne koło garncarskie, obsługiwane przez dwie osoby: jedna wprawiała je w ruch, gdy druga formowała naczynie. Plemiona słowiańskie zaczęły używać wolnoobrotowego koła garncarskiego w VII w., które jednak początkowo służyło jedynie do obróbki ulepionego wcześniej ręcznie prostego naczynia o nieskomplikowanej ornamentyce. Z czasem garncarze doskonalili technologię wytwarzania swych produktów. Pojawiły się dwukomorowe piece do wypalania naczyń. W średniowieczu garncarze, oprócz wyrobu naczyń ceramicznych, zajmowali się również wypalaniem kafli i stawianiem pieców, czym później trudzili się zdunowie. Jednak jeszcze w XVIII w. wyrabiano na kole garncarskim kafle garnkowe i miskowe. Kominki i piece kaflowe stawały się podstawowym wyposażeniem domu. Stąd garncarze lub zdunowie byli coraz liczniejsi i zakładali własne cechy. Wraz z pojawieniem się w miastach cechów rzemieślniczych, sprzedaż wyrobów wiązała się z nawiązywaniem licznych kontaktów. Dzięki temu pojawiło się na ziemiach polskich napędzane nogą dwutarczowe koło garncarskie, umożliwiające toczenie naczynia z jednego kawałka gliny. Podstawowym materiałem garncarskim jest pospolita glina, która powinna być jednorodna, bez grudek i zanieczyszczeń. Barwa gliny zależy od zawartych w niej tlenków żelaza i manganu. Może być żółta, czerwona, brunatna bądź szara. Przygotowanie surowca było ciężką i żmudna pracą, obecnie już zmechanizowaną. Warsztatem garncarza jest koło garncarskie złożone z dwóch tarcz umieszczonych na wspólnej pionowej osi. Jeśli garncarz, siedzi na ławie okrakiem, obiema nogami popycha dolną, większą tarczę, jeśli zaś siedzi bokiem – popycha tarczę jedną nogą, wprawiając koło w ruch obrotowy. Na ławie leży też zapas gliny, naczynie z wodą do maczania rąk, naczynia z farbami, pędzel, szyniec do wygładzania i ozdabiania oraz drut do odcinania gotowego naczynia. Porcję gliny wygniata się z wodą na ławie i formuje w wałek. Z wałka garncarz odcina klus, czyli kawał gliny, który wielkością odpowiada formowanemu naczyniu. Energicznym ruchem przykleja go do koła, po czym zwilża dobrze ręce w wodzie i cały czas obracając kołem, najpierw wydłuża i zaokrągla rękami bryłę gliny, a następnie kciukami wygniata w środku otwór i formuje dno naczynia. Operując jedną ręką wewnątrz a drugą na zewnątrz garncarz "wyciąga" ścianki naczynia w kształcie walca, następnie modeluje wykonując górną krawędź zwaną "wrębem" oraz najważniejszą i przeważnie największą część naczynia - "brzusiec". W trakcie wykonywania tych czynności garncarz zwilża co jakiś czas ręce w wodzie. Uformowane naczynie wygładza się drewnianym lub blaszanym szyńcem. Następnie można przystąpić do ozdabiania. Najczęściej stosowana techniką zdobienia jest malowanie lub rytowanie. Rytuje się specjalnym grzebykiem, przykładając go do obracającego się naczynia i wykonując rozmaite ruchy, nadające pożądany kształt zdobieniu. Można jedynie przytrzymać grzebyk do momentu, gdy naczynie wykona pełny obrót, czy robić pojedyncze ślady. Każde zdobienie wymaga jednak wprawy, jeśli ozdoby mają znajdować się w równych odstępach. Inną metodą zdobienia jest odciskanie wzorów stempelkami lub karbowanym wałeczkiem. Na koniec garncarz odcina naczynie drutem i odkłada do powolnego schnięcia, które trwa do dwóch tygodni. Kolejny etap to wypalenie naczynia w piecu. Uprzednio naczynia można pokryć kolorową glazurą (szkliwem). Obecnie szkliwo kupuje się w formie proszku, dawniej zaś wyrabiano je z metalicznego ołowiu, prażąc je w żeliwnym garnku aż do utlenienia. Taki tlenek mielono w żarnach, następnie mieszano z piaskiem i wodą i taka zawiesina (ewentualnie zabarwioną tlenkiem miedzi, żelaza lub manganu) polewano ścianki naczyń. Wypalone naczynie miało kolor zielony lub brązowy w różnych odcieniach, zaś po dodaniu związków antymonu żółty, a kobaltu – niebieski. Wypalanie naczynia odbywa się przez kilkanaście godzin w temperaturze około 1000°C. W Polsce istnieją trzy typy pieców: pionowe bez rusztu, pionowe z rusztami poziomymi i poziome z rusztami pionowymi. Wypalenie garnków w tradycyjnym piecu trwało kilkanaście godzin, po czym piec stygł przez 24 godziny. Dopiero wtedy można było wyjąć z niego naczynia.
Produkty garncarskie:
Przede wszystkim rozmaitej wielkości naczynia domowego użytku:
- garnki i misy
- dzbanki
- bańki
- dwojaki
- naczynia ozdobne: posążki, kropielniczki, kapliczki, figurki.
W tej kategorii nie ma artykułów. Jeśli na tej stronie wyświetlane są podkategorie, mogą zawierać artykuły.